Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Skoro taka okazja, to będzie o kobiecie

Kiedyś, dawno, dawno temu, przeczytałam w Internecie zbiór prawd na temat prawdziwej kobiety. Otóż... Kobieta nigdy nie ma: czasu pieniędzy w co się ubrać Kobieta zawsze ma: rację genialne dzieci męża idiotę Kobieta z niczego potrafi zrobić: sałatkę zupę awanturę I wiecie - poczułam się taka niespełniona, bo co prawda nigdy nie mam czasu i owszem dziecko jest genialne, ale: - mam się w co ubrać - co prawda 10% mojej szafy stanowią ciuchy, w których chodzę na okrągło, 20% ciuchy, które okazały się na mnie w pewnym momencie za duże i należałoby je przerobić, zwęzić, generalnie najlepiej oddać do krawcowej, na co nigdy nie mam czasu, gdyż bywam prawdziwą kobietą 😁; 20% to ciuchy, które są na mnie za ciasne, ale tak prawie, prawie się mieszczę, a skoro chudnę, to liczę na to, że kiedyś będą pasowały; natomiast 50% mojej szafy stanowią ciuchy, o których istnieniu na co dzień nie mam pojęcia, dowiaduję się, gdy robię remanent i wtedy bywam nawet pozytywnie zaskoczona