Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2012

Majówka

Dobra wiadomość!!! Okazało się, że jednak nie muszę przychodzić na majówkę do pracy, za to muszę być pod telefonem. Nic nowego, w weekendy i święta też jestem i o tym jakoś szef nie pamięta... Nic to, cieszyć się należy, że serce szefa zmiękło, bo chociaż planów wyjazdowych nie mam, to w domu jest co robić i mogę wykorzystać to, że Matylda rano chodzi do żłobka. Jupi! Będę zap....ać nie w ramach umowy o pracę, tylko umowy o życie :) Sprawdzam ja sobie prognozę pogody na najbliższy tydzień, aby upewnić się o tym, jak bardzo będzie piękna. Bo przecież od dłuższego czasu zapowiadają atak lata. I okazuje się, że już się pogodzie plany pozmieniały i ma padać od wtorku, a od środy wracamy do temperatur późnojesiennych. Mam nadzieję, że to jakiś żart...... Jak u nas ma być dobrze, skoro nawet porządnie pogody nie potrafią przewidzieć. Pogoda mi potrzebna, bo plan jest, aby dni czerwone z Młodą spędzić na wycieczkach. Wymyśliłam sobie Szyndzielnię - do Bielska całkiem blisko, na górę wwiezie n

Ziewam

Wieeeelki ziew... Niedoboru snu ciąg dalszy. Zdjęcie Kreski opisuje mój stan dzisiejszy. Jestem po drugiej kawie i myślę o kolejnej. Pytanie, czy to mnie w końcu dziś obudzi? Autor zdjęcia: Mąż własny; Modelka: Kreska

Rodzicem być

Mamą jestem od ponad dwóch lat. A że skłonności depresyjne ze mnie wychodzą raz na jakiś czas, początki macierzyństwa do łatwych nie należały. Na szczęście istnieje w moim domu Mąż, który stanął na wysokości zadania i wspierał mnie intensywnie przez pierwszych parę miesięcy (teraz wspiera mnie nadal, aczkolwiek widząc, że sobie radzę, intensywność zmalała :)). Dzięki niemu czasem przestawałam płakać. Przede wszystkim po urodzeniu Matyldy okazało się, że jest wiele rzeczy, na które absolutnie nie byłam przygotowana. I nikt mi o nich nie powiedział! Dlaczego nikt mi o nich nie powiedział?! Zmowa milczenia, niech mnie drzwi ścisną. Do tej pory panuje - wszystkie znane mi baby będące matkami, nie mówią o kilku podstawowych rzeczach - dla mnie akurat dosyć istotnych - które niestety w początkowym okresie odbierają macierzyństwu wiele magii i piękna. Może jakbym była bardziej przygotowana psychicznie, to lepiej by mi poszło...? Choć przypuszczam, że wiele jest kobiet, którym po prostu te rze