Buszowałam sobie po wzburzonych wodach internetów i w Świecie obrazu znalazłam właśnie taką kolekcję.
Gruntownie ją sobie przeglądnęłam, poczytałam opisy, a nawet zaciekawiona - w niektórych momentach pogrzebałam w internetach jeszcze głębiej, żeby lepiej poznać historię zdarzeń ze zdjęć, albo biografie autorów. Ciekawe, ciekawe...
I tylko tak mi jakoś smutno, bo ponad połowa z tych zdjęć jest związana z wojną, śmiercią, głodem albo ubóstwem. Może to ta pogoda tak na mnie działa, może jestem zmęczona trudnym tygodniem, a może po prostu za dużo na tym świecie nieszczęść? I jakoś mi to ciężko dziś ogarnąć...
No to wbrew wszystkiemu, bo po co się dołować - zamieszczam jedno z pozytywnych zdjęć z zestawienia. Autor: Alfred Eisenstaedt. Rok 1945. Podobno nigdy nie zidentyfikowano na 100% ani marynarza, ani pielęgniarki. Ale za to kilka lat temu postawiono im pomnik. Tym razem w kolorze.
[gallery link="file" columns="2"]
Moja dziewczyna chciałaby zasypać świat pozytywnymi zdjęciami. Może pewnego dnia się uda... Denerwuje mnie to. W telewizji, gazetach - ból i zło, wychodzę nazewnątrz nikt nie odpowiada na uśmiech. Nawet na blogach mnóstwo negatywnych emocji - tak sobie chodzę i zwiedzam. No ale, trzeba iść naprzód i wierzyć i się uśmiechać dalej :). Pozdrawiamy i przesyłamy pozytywna energię!
OdpowiedzUsuńDla mnie czasem za dużo tych negatywnych rzeczy dookoła. Ale co tam, silna baba ze mnie, dam radę. Tak jak Ty uważam, że trzeba iść do przodu z uśmiechem, to może będzie lepiej, dlatego wielkie dzięki za pozytywną energię. Przyjmuję w każdych ilościach :D
OdpowiedzUsuń