Takie zdanie usłyszałam dzisiaj rano, bo:
1. Jest duszno i biometr niekorzystny.
2. Kuzyn Młodej jest na wakacjach na wsi u drugich dziadków i podobno strasznie płacze od tygodnia i chce wracać, więc w najbliższy piątek szwagierka i teściowie jadą go odebrać.
3. W związku z punktem 2, należy zrobić zakupy spożywcze.
4. Młoda ma katar i kaszel i jest straaaaasznie chora, choć tak naprawdę tylko się przeziębiła i byłam u lekarza to sprawdzić, bo niecałe dwa tygodnie temu miała anginę, ale tym razem to nic groźnego, nieważne! biedna Matylda - taka chora... (biedna Matylda właśnie z szelmowskim uśmieszkiem wchodziła na stół).
5. Szkło kontaktowe dało mi popalić i mam oko czerwone, a powiekę napuchniętą.
Nooo, a ja myślałam, że takie sytuacje to jest po protu życie, a nie problemy...
Biorę na klatę z przymrużeniem oka :D
Te przeziębienia dziecięce to pewnie skutek jedzenia lodów lub picie zimnych napojów w czasie upałów. Trzeba na to uważać. Najważniejsze że to nic groźnego ( skoro Młoda wspina się na stół) życzę zdrówka i spokojnych dni.
OdpowiedzUsuńŻycie jest z tego wniosek problematyczne bardzo. I ja się z tym zgadzam. Bezspornie ;) ;)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba mocno oko przymrużyć, ale to pomaga. :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na klimę w samochodzie. Przy tych upałach niestety jestem czasem zmuszona użyć. A za życzenia zdrowia dziękuję - przyjmuję w każdych ilościach :)
OdpowiedzUsuńŻycie się składa z samych problemów, przecież jak ktoś żyje to potem umiera. Problem. ;)
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie mają taką wewnętrzną potrzebę przejmowania się "problemami" na co dzień. Co kto lubi...
Ja przymrużam lewe, bo i tak mi napuchło...
OdpowiedzUsuń