- Mamo!!! Maaaaamoooo!!! - ryczy małe cielątko.
- Słucham Cię kochanie.
- Yyyyyy, mamooo!!!
- Myszo, słucham Cię.
- Yyyyyyyy, yyyyyy, yyyyyyy. Mamo, kocham Cię! - w końcu wydukało me Dziecko z uśmiechem.
- Oh, ja Ciebie też bardzo kocham, Myszko.
- Wiesz mamo, tak naprawdę, to ja nie wiedziałam, co Ci chciałam powiedzieć, więc powiedziałam, że Cie kocham. Ale to przecież prawda!
:D
To ważne, żeby mówić sobie o tym, że się kochamy. Nawet jako wypełniacz dziury po zapomnianych słowach ;)
Urocze :)
OdpowiedzUsuńHi, hi, taaaaak, moja córeczka jest bardzo urocza, poza tymi momentami, w których mam ochotę ją udusić ;) Równowaga musi być… Ale lubię takie momenty i nad tymi gorszymi liczą się podwójnie :D
OdpowiedzUsuń